Kiszenie (kwaszenie) to jedna z najstarszych metod utrwalania żywności. W okresie jesienno-
zimowym spożywanie kiszonek może przyczynić się do wzmocnienia odporności naszego
organizmu.
Proces kiszenia polega na fermentacji mlekowej, dzięki której warzywa zyskują więcej witamin i
minerałów. Na skutek działania bakterii w środowisku beztlenowym rozkładają się cukry zawarte w
produktach i powstaje kwas mlekowy. Właśnie on hamuje procesy gnicia i sprawia, że żywność jest w
dobrym stanie przez długie miesiące. Oprócz kwasu mlekowego efektem kiszenia jest także niewielka
ilość alkoholu oraz kwas octowy, które dobrze wpływają na smak produktów. W procesie kiszenia
ważnych jest kilka czynników, między innymi: ilość cukrów w produktach, ilość użytej wody oraz
utrzymanie temperatury 15-20 ?C w początkowej fazie kiszenia, czyli przez 2-3 dni. Warto wiedzieć, że
bakterie fermentacji mlekowej korzystnie wpływają na nasz żołądek, jelita, regulują także skład mikroflory
jelit, chronią przed rozwojem bakterii gnilnych w jelitach. Natomiast kwas mlekowy sprzyja zachowaniu
oraz przywróceniu równowagi kwasowo-zasadowej; acetylocholina – jest odpowiedzialna za tworzenie
się impulsów nerwowych, sprzyja zmniejszeniu ciśnienia krwi, wpływa korzystnie na pracę serca.
Naturalne probiotyki
Podczas kiszenia warzywa zyskują więcej witamin i minerałów. Kiszonki są bogate w witaminy A, C, E i K
oraz witaminy z grupy B. Dzięki nim zwiększa się przyswajalność żelaza w organizmie i poprawia praca
układu nerwowego. Ponadto wzmacniają się paznokcie, a także poprawia wygląd włosów i skóry.
Kiszonki to naturalne probiotyki, które korzystnie wpływają na nasze jelita. Pomagają zwalczać pasożyty,
bakterie i grzyby. Powinniśmy je spożywać w trakcie antybiotykoterapii i po niej. Tak naprawdę to warto je
na stałe włączyć do naszego jadłospisu i przez cały rok korzystać z ich zalet.
Mniej kaloryczne
Najpopularniejsze w Polsce są kiszone ogórki oraz kapusta. Można także kisić np. buraki, oliwki,
patisony, paprykę, cebulę, czosnek, cukinię, kukurydzę, grzyby, pomidory, kalafiora, a nawet śliwki i
jabłka. Nie wszyscy wiedzą, że kiszone warzywa i owoce są mało kaloryczne. Dzieje się tak dlatego, że w
czasie kiszenia w produktach zmniejsza się udział węglowodanów, które ulegają fermentacji do kwasów,
w tym głównie mlekowego, oraz etanolu, dwutlenku węgla, acetylocholiny. Najlepiej jest je spożywać na
surowo – w postaci soków lub surówek. W trakcie podgrzewania zmniejsza się ich wartość odżywcza
oraz zawartość korzystnej mikroflory. Spożywanie kapusty kiszonej może mieć korzystny wpływ na
zmniejszenie ryzyka nowotworów. W procesie fermentacji powstają w niej izotiocyjaniany, które chronią
organizm przed rozwojem guzów. Do naszej diety warto wprowadzać różne rodzaje kiszonek, dzięki
czemu dostarczymy organizmowi różnych składników odżywczych. Oczywiście najlepiej jest je robić w
domu. Te ze sklepu, zwłaszcza jeżeli nie pochodzą ze sprawdzonego źródła, mogą być wybielane,
konserwowane skrobianem sodu oraz traktowane chemicznymi przyspieszaczami. Kiszonki – szczególnie
te domowe – są produktami przetworzonymi w sposób naturalny, co jest ich dużym atutem.

Źródło: https://sklep.naszdziennik.pl https://www.szlachetnezdrowie.pl

Ewa Sądej, Czwartek, 1 października 2020, Nr 229 (6887) – Jedzmy tanio i zdrowo

aleastudio