ROZMOWA / z dr. n. farm. Andrzejem Horowskim,
instruktorem pierwszej pomocy PCK, rzecznikiem Grupy
Ratownictwa Medycznego Polskiego Czerwonego Krzyża we
Wrocławiu

Termin „pierwsza pomoc” zna chyba każdy, ale już mało kto wie, na
czym ta pomoc polega.
– Najogólniej mówiąc, jest to zestaw podstawowych czynności
podejmowanych w sytuacji nagłego zachorowania lub urazu. Jej
celem jest ratowanie życia, łagodzenie cierpienia, zapobieganie
głębszym urazom i ułatwianie powrotu do zdrowia. Pierwsza pomoc
może zostać zainicjowana przez każdego i w każdej sytuacji,
wliczając w to pomoc samemu sobie. Powyższa charakterystyka
pochodzi z najnowszych wytycznych Europejskiej Rady Resuscytacji
– instytucji, która gromadzi najlepszych europejskich specjalistów
medycyny ratunkowej i regularnie dostarcza wskazówek dotyczących
pomocy w stanach zagrożenia życia. Wskazówek, co ważne, nie tylko
dla zawodowców, ale także dla przygodnych ratowników.

Komu i kiedy trzeba udzielić pierwszej pomocy?
– Przytoczona wyżej definicja zawiera wiele sformułowań, które
można streścić krótkim zdaniem: „Jeśli ktoś obok ciebie potrzebuje
pomocy – zrób coś!”. Zatem odpowiedź na pytanie: „Kiedy i komu
udzielić pierwszej pomocy?”, brzmi: natychmiast, jak tylko
zauważymy kogoś potrzebującego!
W mojej ocenie najważniejsze w pierwszej pomocy nie są
specjalistyczne umiejętności ani wiedza medyczna. W pierwszych
chwilach najważniejsze są cechy osobowości: determinacja,
opanowanie oraz chęć wyjścia z tłumu, zbliżenia się do
poszkodowanej osoby i zaproponowania pomocy. Co istotne, mówiąc
o pierwszej pomocy, nie ograniczamy się do stanów zagrożenia życia

(utraty przytomności, udaru, zaburzeń pracy serca itp.), mamy pomóc
„każdemu, w każdej sytuacji”, włącznie np. z bezdomnym, który
potknął się na krawężniku. Doceniamy tutaj wartość życia każdego
człowieka. Zauważmy: w praktyce pierwsza pomoc nie różni się
niczym od ustąpienia miejsca w autobusie – zaczyna się od impulsu
(bądź wewnętrznego przekonania), że należy to zrobić. Potem jest już
łatwo.

Są różne sposoby udzielania pierwszej pomocy.
– Zależą one ściśle od stanu osoby poszkodowanej. Inaczej bowiem
podejdziemy do dziecka, które obtarło kolano na boisku, a inaczej do
nieprzytomnego znalezionego w parku. W każdej jednak sytuacji
sugerowałbym zacząć od oceny miejsca zdarzenia. Należy zadać sobie
kilka podstawowych pytań: co się stało i co może się stać? Czy
sytuacja wydaje się stabilna, czy też widzę jakieś zagrożenia dla mnie,
dla osoby poszkodowanej i dla osób postronnych? Czy na miejscu
zdarzenia są jakieś czynniki niebezpieczne, jak np. dym, płomienie,
wysokie napięcie, chemikalia, wzbierająca woda, agresywne zwierzęta
lub ludzie? Czy poszkodowany krwawi, kaszle lub wymiotuje?
Wreszcie: ilu jest poszkodowanych? Jeśli widzę choćby ślad
zagrożenia, mam pełne prawo, by z daleka wezwać pomoc medyczną
– ratowanie cudzego życia kosztem własnego jest domeną świętych
męczenników, nie ratowników z ulicy. Dopiero jeśli jestem pewien, że
podejście do poszkodowanego nie jest dla mnie niebezpieczne, mogę
z bliska ocenić jego stan. Pamiętajmy, że każdy obcy jest
potencjalnym nosicielem niebezpiecznych patogenów – rękawiczki i
maseczka są niezbędnym wyposażeniem ratowników, nie tylko w
czasach pandemii COVID-19!
Podchodząc bliżej do osoby poszkodowanej, powinniśmy ocenić tzw.
funkcje życiowe: przytomność i oddech. Będą to zresztą podstawowe
parametry, o które zapyta dyspozytor pogotowia ratunkowego – czy
poszkodowany jest przytomny i czy oddycha.

Zawsze jest konieczne wezwanie pogotowia ratunkowego?
– Ucząc pierwszej pomocy, mówimy, że pogotowie ratunkowe
wzywamy natychmiast po ocenie stanu pacjenta, jeśli ten stan wydaje
się nam niepokojący. Jeśli nasz poszkodowany nie daje się dobudzić,

jeśli silnie krwawi, jeśli nie może się samodzielnie przemieszczać i na
pewno nie dotrze o własnych siłach do szpitala, wreszcie, jeśli wydaje
nam się, że poszkodowany nie oddycha prawidłowo, musimy
natychmiast wezwać wykwalifikowaną pomoc. W stanach zagrożenia
życia czas ma kluczowe znaczenie; im szybciej wezwiemy pomoc
specjalistyczną, tym większe są szanse poszkodowanego na powrót do
zdrowia. Istnieją też pewne okoliczności szczególne, w których
pogotowie ratunkowe wzywamy z pominięciem oceny stanu osób
poszkodowanych. Są to zdarzenia z udziałem wielu poszkodowanych,
np. wypadki komunikacyjne, a także sytuacje, gdy nie można
bezpiecznie dotrzeć do poszkodowanych. Wówczas szybkie wezwanie
służb medycznych może być jedyną formą pierwszej pomocy. Nie
bójmy się także dzwonić po pomoc medyczną w sytuacjach
niepokojących. Ostatecznie to dyspozytor Centrum Powiadamiania
Ratunkowego (pod numerem 112) ocenia sytuację i decyduje o
wysłaniu odpowiednich służb. Dyspozytor może też uznać, że
sytuacja nie wymaga pilnego zaangażowania specjalistów – bądźmy
przygotowani też na taką informację. Pamiętajmy, że nawet w
największym mieście liczba ambulansów jest ograniczona i nasz
przypadek w porównaniu z innymi może mieć niższy priorytet.

Ratownik medyczny może udzielić tylko określonej pomocy.
– Zacznijmy od tego, że ratownik medyczny to tytuł zawodowy
przysługujący absolwentom określonych, trudnych studiów
medycznych. Niestety, wciąż jeszcze słyszy się, że w karetkach jeżdżą
sanitariusze – takie określenie jest niesłychanie krzywdzące!
Ratownicy medyczni pracujący w zespołach pogotowia ratunkowego
udzielają niezbędnej pomocy (określanej w przepisach jako medyczne
czynności ratunkowe) zgodnie ze swoją wiedzą, posiadanym
wyposażeniem i kompetencjami zawodowymi. Oceniają stan pacjenta
z wykorzystaniem specjalistycznego wyposażenia ambulansów (jak
aparaty EKG czy USG), podają leki i starają się uratować osoby w
stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego.
Ratownicy medyczni są tylko częścią szerokiego systemu.
Poszkodowany leżący na ulicy, któremu pierwszej pomocy udzielają
świadkowie zdarzenia, jest przejmowany przez zespoły ratownictwa
medycznego, diagnozowany i stabilizowany, po czym ostatecznie

trafia na szpitalny oddział ratunkowy z jego szerokim zapleczem w
postaci sprzętu i lekarzy specjalistów. Jednak w wielu przypadkach
sukces, czyli życie i zdrowie osoby poszkodowanej, zależy od
przygodnych ratowników – świadków zdarzenia i od ich determinacji.
Dlatego tak ważne jest, by każdy znał zasady udzielania pierwszej
pomocy i regularnie odświeżał te umiejętności.

Co się kryje pod określeniem Państwowe Ratownictwo Medyczne?
– Państwowe Ratownictwo Medyczne to nazwa systemu, w ramach
którego funkcjonują w Polsce szpitalne oddziały ratunkowe i zespoły
ratownictwa medycznego (w tym lotnicze). W systemie tym pracują
osoby z wykształceniem medycznym: lekarze, pielęgniarki i
ratownicy medyczni.

Co ciekawe, ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym
stanowi, że z systemem tym współdziałają inne służby, takie jak
policja, straż pożarna, jednostki ratownictwa górskiego czy wodnego,
a także inne stowarzyszenia i organizacje, które w działaniach
statutowych mają ratowanie życia, jak np. grupy ratownictwa
Polskiego Czerwonego Krzyża.
Dziękuję za rozmowę.

Marek Zygmunt

Źródło:

Nasz Dziennik, Czwartek, 8 lipca 2021, Nr 155 (7117)

Artykuł dostępny na stronie:
https://wp.naszdziennik.pl/2021-07-08/353626,mozemy-uratowac-
zycie-i-zdrowie.html

https://sklep.naszdziennik.pl

https://www.szlachetnezdrowie.pl

 

 

aleastudio