Po powrocie ze spaceru ważne jest oglądanie całego ciała. W momencie
zauważenia kleszcza istotne jest odpowiednie szybkie jego usunięcie. Najlepiej
jest to zrobić w ciągu 24 godzin.

Kleszcze żyją w ściółce, w miejscach wilgotnych, obfitujących w roślinność.
Występują na terenie całego kraju, w lasach, ale także na obszarach
porośniętych wysoką trawą lub zaroślami, na łąkach oraz w parkach, zatem
zarówno na wsi, jak i w mieście. Ich rozwojowi sprzyjają wysoka temperatura i
wilgotność, dlatego sezon żerowania kleszczy w Polsce trwa zwykle od
wczesnej wiosny do późnej jesieni. Z powodu ich małych rozmiarów nie
czujemy ukłucia kleszcza. Wielkość zależna jest od fazy jego życia (larwa –
nimfa – postać dorosła) – waha się od 1 do 5 mm. Już nimfa kleszcza może być
źródłem chorób odkleszczowych, jednak ze względu na jej wielkość wkłucie
może być niezauważone. – Warto pamiętać, że nie wszystkie kleszcze roznoszą
patogeny. Szacuje się, że zakażonych jest 10-40 proc. kleszczy w zależności od
regionu – wyjaśnia lek. med. Justyna Haba-Mierzwa, certyfikowany lekarz
Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością, współpracująca z ośrodkiem Villa
Carpatia w Żołyni. – Ryzyko zachorowania po ukłuciu przez kleszcza zależy od
odsetka zakażonych roztoczy na danym terenie. Może się zdarzyć, że mimo
ukąszenia przez zakażonego kleszcza nie dojdzie do zainfekowania organizmu.
Dlatego nie zaleca się badania usuniętych kleszczy – informuje specjalistka.

Po powrocie ze spaceru od wiosny do późnej jesieni, niezależnie czy był to las,
łąka, czy park, należy dokładnie obejrzeć swoje ciało i zobaczyć, czy gdzieś nie
zagnieździł się kleszcz. Warto sprawdzić zgięcia stawów łokciowych,
pachwinowych i kolanowych oraz głowę i miejsca za uszami. W momencie
zauważenia kleszcza istotne jest jego szybkie usunięcie. – Zakażenie następuje
po 24 godzinach żerowania kleszcza w skórze – mówi dr Beata Dobracka,
specjalista chorób zakaźnych z MedicalSpec Centrum Medyczne we Wrocławiu.
– Ryzyko zakażenia jest znikome, jeśli kleszcz w chwili usunięcia nie jest
jeszcze napełniony krwią. Ważna jest właściwa technika usuwania kleszcza. Do
tego celu powinniśmy użyć specjalnie przeznaczonego sprzętu, np.
kleszczołapki. Jeżeli boimy się zrobić to samemu – należy zwrócić się po
specjalistyczną pomoc. Pamiętajmy, że nie wolno kleszcza wyciskać ani
wykręcać. Nie należy smarować go olejem, spirytusem, wazeliną. Nie jest
wskazane podpalać go zapałkami ani podgrzewać oraz odrywać go ręką czy
zgniatać palcami. Wszystkie te czynności zwiększają ryzyko wydalenia przez
kleszcza śliny lub wymiocin i w rezultacie zakażenia drobnoustrojami
znajdującymi się w zakażonym kleszczu – informuje nasza rozmówczyni.
Kleszcza usuwamy wyłącznie mechanicznie za pomocą wąskich szczypczyków.

Należy uchwycić go jak najbliżej skóry i usuwać ze stałą siłą wzdłuż osi
wkłucia. Miejsce ukąszenia powinniśmy zdezynfekować, pamiętajmy także o
umyciu dłoni.

Po usunięciu kleszcza ważna jest także obserwacja zarówno miejsca wkłucia,
jak i całego ciała. Jeśli pojawią się niepokojące objawy, wówczas należy zgłosić
się do lekarza.

Ewa Sądej

Źródło:

Nasz Dziennik, Czwartek, 11 sierpnia 2022, Nr 185 (7450)

Pełna treść artykułu dostępna jest również na stronie:
https://wp.naszdziennik.pl/2022-08-11/365580,usuwanie-kleszcza.html

https://sklep.naszdziennik.pl

https://www.szlachetnezdrowie.pl

 

 

aleastudio